Tuesday 31 August 2010

Dziewczyna w ogniu.

Słodkie uczucie szczęścia rozlewa się leniwie po moim wnętrzu, a pozytywne myśli zasnuwają głowę. Jakiś promyk słońca zagląda do mojego serducha za każdym razem, gdy mam szansę poznać kogoś nowego. Jeśli dodatkowo okaże się, że nieznajomy tak naprawdę jest mi bardzo bliski, to zaczynam czuć w żyłach moc redbulla, aż dostaję skrzydeł! Uwielbiam mówić, nawijać, ględzić, klepać trzy po trzy itp. itd. Czasami jednak warto skupić się też na innych, dostrzec, przystanąć - posłuchać, co ciekawego mają do powiedzenia. Bo historia czyjegoś życia może się okazać opowieścią o Twoich marzeniach...
Tak też stało się z Dziewczyną plującą ogniem. Spontaniczna chęć zrobienia Jej zdjęć sprawiła, że poznałam naprawdę niesamowitą osobę. Choć, nie, nie rozmawiałam z Nią za dużo, wszystkiego jednak dowiedziałam się z Jej bloga. Podróżuje, spełnia swoje marzenia, ma pasję i jej się trzyma. Stała się moim wzorem do naśladowania. Mam nadzieję, wierzę, że kiedyś będę taka jak Ona. Szczęśliwa.



1 comment:

Baby Bell said...

these are great!